Precyzyjnie siłę wiatru może określić tylko ten, kto podda się jego mocy, kto szeroko rozwinie żagle. Podobnie o sile i mocy Ducha Świętego może sensownie mówić tylko ten, kto otworzy się na Jego działanie. Jest to działanie specyficzne, tajemnicze, ale bardzo skuteczne i – dodajmy – bardzo uwarunkowane naszym nastawieniem i współpracą. Duch Święty bowiem napełnia „przenikając”. Tak jak łaska buduje na naturze, tak Duch Święty w swoim działaniu nawiązuje do naturalnych aspiracji i wysiłków człowieka. Stąd jest wielka różnica pomiędzy np. modlitwą do Ducha Świętego o „zdanie egzaminu” a modlitwą o dobre przygotowanie się do egzaminu. Duch Święty nie ma bowiem zwyczaju udzielać światła tym, którzy nie pamiętają o świeczkach. Nie wypełnia luk, które powstały na skutek naszych zaniedbań, lecz dopełnia wszystko, co wynika z naszej ludzkiej niedoskonałości lub co przekracza nasze naturalne możliwości. Nikt na przykład „nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: ‘Panem jest Jezus’”(1 Kor 12,3). Aby w Jezusie rozpoznać Chrystusa – Pana i Boga, potrzebna jest nadprzyrodzona łaska wiary.