Odczuwamy potrzebę marzenia o skarbie ukrytym, który czeka w miejscu niedostępnym na to, byśmy to właśnie my mogli go znaleźć, spieniężyć i wykorzystać dla poprawienia własnego życia, statusu, kondycji finansowej. Ale szukać skarbu w sobie? Niby jak? Czyżbyśmy mieli w sobie coś, co pozwala nam poprawić naszą ziemską dolę? W dniu naszego Chrztu zostaliśmy obdarzeni różnorodnymi darami Ducha Świętego, a zatem i w nas znajdują się skarby. Wystarczy je tylko wyłuskać, ogładzić, rozwinąć i w pełni z nich korzystać. Ale nie tylko dla siebie, dla lepszej kondycji finansowej, psychicznej i fizycznej, lecz głównie po to, by poprawić nasz stan duchowy, bowiem w sercu naszym jest świątynia Boga, Ducha Świętego, w nim to mieszka Jezus Chrystus.