Przygotowującą nas na radosne przeżycie świąt Bożego Narodzenia jest z pewnością Trzecia Niedziela Adwentu zwana Gaudete. Jest ona  dniem radości.Wskazuje nam  na szczególną bliskość Boga,na Jego miłość.Nie na miłość do zakupów,do świecidełek, do prezentów,ale na miłość do Boga,który sam jest Miłością.A kiedy jednak kończy się ten czas,to wielu z nas zostaje z długami, wymagającymi wielomiesięcznych spłat, olbrzymim zmęczeniem fizycznym i psychicznym oraz pustym uczuciem we wnętrzu o przegapieniu czegoś.Czy o to chodzi w Adwencie?!Jednak dziś w Ewangelii usłyszeliśmy zupełnie coś odwrotnego.Człowiek posłany przez Boga,Jan mu było na imię,wie kim jest.Zna swoje miejsce w społeczeństwie. Wie, co jest ważne, a co zabiera mu cenny czas czuwania.Pytany przez kapłanów i lewitów czy jest obiecanym Mesjaszem lub którymś z proroków,z pełną świadomością odpowiada: „nie jestem”. Jan wie co jest najważniejsze, wie, że jest posłanym, aby przygotować drogę Emmanuelowi.