Pośród różnych tytułów którymi pozdrawiamy i wzywamy Maryję z Nazaretu jest również tytuł Królowej. Już od IV wieku Ojcowie Kościoła posługują się tym tytułem, by wyrazić dostojeństwo Matki Jezusa i Jej udział w królewskiej władzy Syna. Jeden z nich, św. Efrem Syryjczyk takimi oto słowami zwraca się do Maryi:  „Dziewico czcigodna i Dziedziczko, Królowo i Pani, strzeż mnie i chroń pod skrzydłami swymi, by nie napastował mnie szatan, siewca zguby i aby ten wróg bezecny nie zatriumfował nade mną”. Szczególnym impulsem w postrzeganiu Maryi jako Królowej stał się Sobór Efeski w 431 roku, który broniąc i wyjaśniając prawdę o Chrystusie wskazał także bardzo wyraźnie na Maryję-Bogarodzicę. Odtąd w ikonografii Maryja zaczyna się pojawiać na tronie Królowej obok królującego Jezusa. Tytuł Maryi Królowej wchodzi do liturgii, o czym świadczą wymownie znane antyfony maryjne Salve Regina i Regina caeli. Znajdzie on również istotne miejsce w Litanii loretańskiej a także w modlitwie różańcowej. W Litanii, jak wiadomo, tytuł Maryi Królowej powtarza się wiele razy w ostatniej jej części, a różaniec zamyka chwalebna tajemnica ukoronowania Maryi na Królową nieba i ziemi. Tytuł "Królowej" przyznała Maryi tradycja chrześcijańska już w wieku IV, chcąc dowartościować Jej dostojeństwo i potęgę. "Siedząc obok Króla wieków, jaśnieje jako Królowa i wstawia się jako Matka". Tytuł ten utrwalił się wreszcie w liturgii, o czym świadczą hymny: Salve Regina (z w. XI), Regina caeli, laetare z w. XII (Wesel się, Królowo nieba), oraz wezwania w Litanii Loretańskiej pochodzącej jut z w. XII. Aczkolwiek od najdawniejszych czasów Matkę Boża nazywano Panią i Królowa, osobne święto z takim tytułem ustanowił dopiero Pius XII w r. 1954, w setną rocznicę ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym poczęciu (8.XII. 1854). Przypada ono 22 sierpnia, osiem dni po uroczystości Wniebowzięcia Maryi.