Papież Franciszek rozpoczął w południe 28 listopada swą wizytę w Turcji. Na lotnisku Esenboğa pod Ankarą powitali go: nuncjusz apostolski abp Antonio Lucibello, przedstawiciele rządu i władz lokalnych. Ojciec Święty odebrał pozdrowienie od kompanii reprezentacyjnej tureckiej armii, po czym po niebieskim dywanie przeszedł do budynku lotniska.Z lotniska Ojciec Święty udał się do mauzoleum Mauzoleum Mustafy Kemala Atatürka, uważanego w Turcji za "ojca narodu". Papież odwiedzi też Stambuł, gdzie napotka ślady swoich poprzedników.Odjechał następnie do pałacu prezydenckiego, gdzie odbędzie się oficjalne powitanie. Wbrew narzuconej przez państwo laickości Stambuł jest miastem zdominowanym przez muzułmanów. Zwraca na to uwagę korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA. Przypomina, że jest to jednocześnie miasto chrześcijańskie, jedno z najbardziej znaczących w historii świata: dawny Konstantynopol, miejsce wczesnochrześcijańskich soborów; Bizancjum – miasto wschodniego cesarstwa rzymskiego, miejsce ostatniej chrześcijańskiej bitwy obronnej 1453 roku, miasto, w którym wznosi się Hagia Sophia, przez tysiąclecia największa świątynia chrześcijaństwa. Do dziś obok dwóch tysięcy meczetów, w obrębie 15-milionowej metropolii zachowało się ok. 150 kościołów chrześcijańskich: ormiańskie, grecko-prawosławne, katolickie, syryjskie, anglikańskie i ewangelickie. Wspólnoty wiernych skupiają się wokół swoich świątyń często ukrytych, odgrodzonych murem od wrzawy ulic. Kiedy Franciszek, jako czwarty papież współczesnych czasów (po bł. Pawle VI w 1967, św. Janie Pawle II w 1979 i Benedykcie XVI w 2006 roku) przybędzie do Stambułu, napotka na czasem zaskakujące ślady swoich poprzedników.