Papież Franciszek podczas dzisiejszej wizyty w Instytucie Pamięci Yad Vashem w Jerozolimie oddał hołd ofiarom Zagłady. "Daj nam łaskę, byśmy wstydzili się tego, co jako ludzie, jesteśmy w stanie uczynić, wstydzili się tego skrajnego bałwochwalstwa, wzgardzenia i zniszczenia naszego ciała, które z mułu uczyniłeś, które ożywiłeś tchnieniem życia. Nigdy więcej, Panie, nigdy więcej!" – modlił się papież. Uroczystość odbyła się w "Sali Pamięci". Franciszek przybył do Instytutu w towarzystwie prezydenta Izraela Szymona Peresa, premiera Benjamina Netanijahu, rabina Meira Laua oraz dyrektora Yad Vashem Awnera Szalewa. Papieżowi towarzyszył sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Piero Parolin. Chór Ankor odśpiewał pieśń do słów wiersza pochodzącej z Budapesztu Żydówki, która została zamordowana przez nazistów w 1944 r., Chany Szenes pt. "Spacer do Cezarei". Papież podszedł do miejsca "wiecznego ognia" w Sali Pamięci, złożył wieniec z żółto-białych kwiatów, skłonił głowę i przez chwilę zatopił się w modlitwie. Przy składaniu wieńca papieżowi towarzyszyła Ewa Kołodkina, uczennica siódmej klasy z katolickiej szkoły w Jaffie i Huy Nguyen Hoang, uczeń dziewiątej klasy z liceum w Tel Awiwie. Odczytano fragment listu Idy Goldish zamordowanej czasie Holokaustu we Włoszech. W przejmującej ciszy jaka zapadła w Sali Pamięci kantor Aszer Hainowitz odśpiewał żydowską modlitwę za zmarłych "El Maleh Rahamim". Po modlitwie Franciszek podszedł do osób, które przeżyły Holokaust. Papież ściskał ich dłonie i krótko z nimi rozmawiał. Było to czterech mężczyzn i dwie kobiety: Avraham Harshalom, Chava Shik, Joseph Gottdenker, Moshe Ha-Elion, Eliezer Grynfeld i Sonia Tunik-Geron. Papież całował dłonie kobiet. Następnie Franciszek wygłosił medytację.