Kościół w Liturgii Słowa w ciągu roku nieustannie przybliża nam wielkie dzieła Boże i ludzi, którzy Boży plan realizowali. W czytaniach najbliższej niedziel do takich należą prorok Izajasz, Jan Chrzciciel i apostoł Paweł. Każdy z nich miał swoje miejsce i zadanie, które wyznaczył mu sam Bóg. Zazwyczaj wyznaczenie takim osobom określonych zadań było odpowiedzią Boga na potrzeby ludu, na jego biedę i zagubienie. Ostateczną odpowiedzią Ojca zatroskanego o człowieka jest Syn Boży, Jezus Chrystus: „Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna” (Hbr 1,1-2). Prorok Izajasz odkrywa dziś przed nami tajemnicę swojego powołania: „Przemówił Pan, który mnie ukształtował od urodzenia na swego Sługę, bym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził mu Izraela”. Gdy Izajasz usłyszał głos Boga, pytający: „Kogo mam posłać? Kto nam pójdzie?” – odpowiedział: „Oto ja. Poślij mnie” (Iz 6,8). Wiedział, że jego misja rozpocznie się z chwilą, gdy Bóg go wyśle. Słowo, które prorok przynosi, nie jest jego własną doktryną, ale przekazem Bożej woli. Ewangelia przybliża misję Jana Chrzciciela. Oto człowiek, którego Bóg powołuje do odnowy moralnej Narodu Wybranego i przygotowania go na przyjście Mesjasza. Jan pojawia się jako asceta o wysokich wymaganiach stawianych najpierw sobie. Przebywa na pustyni; ma ubogie odzienie i bardzo skromny pokarm. Wielkość Jana brała się stąd, że nie był on jak trzcina chwiejąca się na wietrze.