Uroczystość 3 Maja skupia w sobie jak w soczew­ce najbardziej charakterystyczne cechy polskiego katolicyzmu: powiązanie Kościoła z Narodem, religii z patriotyzmem i tego wszystkiego razem z maryjnością. Jest to jedyna w świecie kombinacja, charakterystyczna tylko dla Polski. Jedni nam tego zazdroszczą, inni to krytykują, dla nas zaś jest to istotna część naszej tożsamości oraz naszej narodowej i chrześcijańskiej historii. 3 Maja – Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski jednoczy w sobie dwa potężne nurty historii Polski, wiąże z sobą dwa procesy historyczne bardzo istotne dla naszego istnienia i naszej tożsamości narodowej. Pierwszy z tych nurtów znajduje swój wyraz w nazwie: święto Maryi – Królowej Polski, a drugi w dacie: 3 maja. Pierwszy osiąga swój szczyt we Lwowie 1 kwietnia 1656 roku, kiedy to król Jan Kazimierz, a z nim senatorowie i szlachta, uroczystym aktem ogłaszają Maryję Matkę Jezusa Królową Polski. Ów akt kró­lewski i ślubowanie z roku 1656 nie są nagłym impulsem czy niespodziewaną decyzją króla Jana Kazimierza albo też chwilowym porywem pobożności. Są owocem długiej historii i licznych doświadczeń opieki Matki Boskiej nad Narodem polskim, której jakby uwieńczeniem stało się w tamtych czasach cudowne wręcz ocalenie klasztoru jasnogórskiego przed poto­pem szwedzkim. Nie tylko dla króla, ale i dla całego Narodu stało się rzeczą oczywistą, że ma w Maryi szczególną Orędowniczkę. Dano temu wyraz w uro­czystym akcie królewskim, aby potomni nie zapomnieli o owych dziełach, które Bóg dokonał w naszym Narodzie przez Maryję, i aby pamiętali, do kogo mają się uciekać w swoich potrzebach.