Podczas Nieszporów z udziałem ministrantów i ministrantek, którzy przybyli na swe międzynarodowe spotkanie do Rzymu papież Franciszek zauważył, że bliskość i zażyłość z Jezusem Eucharystycznym staje się również okazją do otwarcia na innych, aby razem podążać, wybierać ambitne cele i znaleźć w sobie siłę, żeby je osiągnąć. Dodał, że źródłem prawdziwej radości jest uznanie siebie za maluczkich i słabych, wiedząc zarazem, że z pomocą Jezusa możemy być przyobleczeni mocą oraz podejmować wielką drogę życiową w Jego towarzystwie. Ojciec Święty zauważył, iż Izajasz odkrył, że to Bóg zawsze czyni pierwszy krok ku człowiekowi, a Bożemu działaniu nie przeszkadza ludzka słabość. To jedynie Boża łaskawość czyni człowieka zdolnym do misji, przekształcając go w osobę zupełnie nową, zdolną do odpowiedzenia na Boże powołanie, by powiedzieć "Oto ja, poślij mnie!". Zwracając się do ministrantów i ministrantek papież stwierdził: – Podobnie jak Izajasz, także każdy z was odkrywa, że Bóg stając się w Jezusie bliskim, pochylając się nad wami z miłością, pozostaje zawsze znacznie większy i poza naszą zdolnością zrozumienia najgłębszej istoty. Podobnie jak Izajasz, także i wy doświadczacie, że to Bóg zawsze podejmuje inicjatywę, ponieważ to On was stworzył i zechciał. To on uczynił was we chrzcie nowym stworzeniem i to zawsze On cierpliwie oczekuje odpowiedzi na Jego inicjatywę i oferuje przebaczenie każdemu, kto Go pokornie prosi. Franciszek zapewnił, że jeśli będziemy opierali się Bożemu działaniu, to On zawsze dotknie naszych ust ogniem swej miłosiernej miłości, a to nas uzdolni, by Go przyjąć i zanieść naszym braciom. Podkreślił, że nie mamy zachowywać wiary dla siebie, ale dzielić się nią i być świadkami, iż wiara może nadać nowy kierunek naszym krokom, że ona nas czyni wolnymi i mocnymi, abyśmy byli gotowi i zdolni do misji. Wy drodzy ministranci, im bliżsi będziecie ołtarza, im bardziej będziecie pamiętali o dialogu z Jezusem w codziennej modlitwie, im bardziej będziecie się karmili Słowem i Ciałem Pańskim.