Niedziela Miłosierdzia Bożego przypadająca na dzień 1 maja była dla nas dniem wyjątkowym.W  dniu święta ustanowionego przez papieża Polaka, Jan Paweł II został ogłoszony błogosławionym. Uroczystość wyniesienia na ołtarze miała miejsce na Placu św. Piotra i osobiście przewodniczył jej papież Benedykt XVI. Trumna ze szczątkami błogosławionego Jana Pawła II przed Mszą świętą beatyfikacyjną przeniesiona została, zgodnie z przepisami kanonicznymi, z Grot Watykańskich do bazyliki świętego Piotra. Msza święta beatyfikacyjna rozpoczęła się o godz. 10.00. Razem z papieżem celebrowali ją kardynałowie. Wyjątek uczyniono dla abpa Mieczysława Mokrzyckiego, wieloletniego sekretarza Jana Pawła II. Kardynał Agostino Vallini, wikariusz generalny diecezji Rzymu, prosząc oficjalnie papieża o ogłoszenie Jana Pawła II  błogosławionym, odczytał jego życiorys. Pewne sprawy w każdym życiorysie są oczywiste. Urodził się, przyjął święcenia, został mianowany. Ale nie wszystko. Wcześnie stracił rodzinę – matkę, a potem ojca i brata. Jakby Bóg chciał go przygotować na to, że jego rodziną ma stać się cały świat. Jego pierwszym kierownikiem duchowym była osoba świecka. Stąd jego dowartościowanie roli świeckich w Kościele. Spotkał się z o. Pio. Sensu podkreślenia tego faktu można się tylko domyślać. Dla zgromadzonych najważniejsze było jednak, że był. I że był dla nich. Dla zwykłych ludzi. A gdy papież ogłosił oficjalnie, że Jan Paweł Wielki jest już uznany za błogosławionego, i że jego wspomnienie obchodzone będzie 22 października, na placu wybuchły prawdziwe entuzjazm i radość.