Nigdy nie brakowało ludzi, wyznaczających Bogu datę Sądu Ostatecznego. Zapominając o ważnym stwierdzeniu Pana Jezusa, że „nikt nie zna dnia ani godziny”, wyliczają jakieś terminy na podstawie Biblii albo powołują się na przepowiednie pogańskich wieszczy i okultystycznych pseudoproroków. Mamy jednak w ręku poważny argument, by nie wierzyć w żadną przepowiadaną datę Sądu Ostatecznego, nawet najdokładniej obliczoną na podstawie tekstów biblijnych. Pan Jezus wielokrotnie podawał daty graniczne swojego przyjścia, i narzucił dosyć dokładne ramy czasowe końca świata (nastąpi nie później niż…). Przykładowo, takie ramy pojawiają się w Ewangelii Mateusza, gdzie Jezus wyznacza Dwunastu Apostołów i udziela im poleceń. Wydaje się, że rozdział 10 Ewangelii Mateusza zawiera wszystkie instrukcje, jakich Jezus udzielił Apostołom. Mateusz nie wyodrębnił poleceń, które zostały wydane w chwili pierwszego rozesłania, od tych, które były dawane później i dotyczyły późniejszych misji.