Miniona niedziela 13. września upłynęła pod znakiem misji franciszkańskich. Gościliśmy bowiem w naszej Parafialnej Wspólnocie O.Jacka Michno, który obecnie pracuje w Sekretariacie Misyjnym w Krakowie a kiedyś pracował na misjach w Paragwaju. Jak zawsze przy takiej okazji była możliwość podziękowania za wsparcie, którego doświadczają od naszych parafian misjonarze, oraz podzieleniem się  tym co dzieje  się na misjach franciszkańskich.  Na każdej mszy O. Jacek  głosił kazania, w których także przybliżał wiernym dobrze już znane nam postacie męczenników z Peru O. Michała Tomaszka oraz O. Zbigniewa Strzałkowskiego. O. Michał i o. Zbigniew byli bardzo lubiani przez dzieci i młodzież gromadzącą się przy parafii. Myślę, że dla całego Kościoła Powszechnego mogą być patronami, dla pewnych grup – mówił O. Jacek – z którymi jakoś się zżyli, z którymi pracowali w warunkach andyjskich. O. Michał szczególnie związany był z dziećmi, więc myślę, że dodatkowy patron dla dzieci i młodzieży byłby wskazany, tym bardziej że był dla nich wzorem ojcostwa i wielkiej troski. Natomiast o. Zbigniew bardzo często poświęcał się posłudze ludziom chorym, więc myślę, że byłby dobrym orędownikiem dla tej grupy ludzi. Myślę, że w sposób szczególny z nieba właśnie tym ludziom wyprasza łaski i zmiłowanie dla Pana Boga – mówił O. Jacek. Beatyfikacja jest dla franciszkanów, dla misjonarzy jest wielkim darem, ale też wielkim szczęściem, które na nowo pozwala nam odkryć naszą tożsamość franciszkańską. Przyglądając się tym naszym współbraciom, możemy mieć do nich nasze osobiste odniesienia i weryfikować nasze życie względem ich postaw. Ta beatyfikacja jest dla nas odnowieniem patrzenia na nasze życie franciszkańskie, na nasz charyzmat. Dla mnie osobiście jest to takie patrzenie przez pryzmat bliskości z drugim człowiekiem. Trzeba zauważyć, że bardzo nasi franciszkańscy męczennicy dobrze weszli w środowisko, w który dane było im pracować.