Święto Chrztu Pana Jezusa, którą dziś przeżywamy, przypomina nam nasz własny chrzest i jest okazją do tego, aby za tę wielką łaskę Bogu podziękować. Do każdego z nas w chwili naszego chrztu wypowiedział Bóg z miłością te same słowa, które skierował do Chrystusa. Tyś jest mój umiłowany syn! Tyś jest moją umiłowaną córką! Poprzez chrzest Bóg uczynił nas swymi przybranymi dziećmi, braćmi i siostrami Chrystusa i świątyniami Ducha Świętego. W chwili chrztu Bóg zgładził obciążający nas grzech pierworodny oraz wycisnął na naszej duszy niezatarte znamię dziecka Bożego. Rodzicom zawdzięczamy życie naturalne, fizyczne. W chwili chrztu Bóg podzielił się z nami życiem boskim, które nazywamy łaską uświęcającą. Jest ona dla nas „biletem” do nieba. Poprzez chrzest Bóg udzielił nam łask koniecznych dla naszego duchowego rozwoju: łaski do wzrastania w wierze, łaski do pogłębiania naszej nadziei i łaski do wzrastania w miłości. Bogactwu darów otrzymanych na chrzcie musi zawsze towarzyszyć świadomość, że był on tylko początkiem naszej duchowej przygody z Bogiem. Dlatego za chrztem powinno iść nasze życie zgodne z Ewangelią oraz nieustanne pogłębianie naszej przyjaźni z Bogiem poprzez modlitwę i wzrastanie w wierze, nadziei i miłości. Obserwując codzienne życie, można dojść do smutnego wniosku, że wielu współczesnych wyznawców Chrystusa o obowiązkach wynikających z chrztu zapomina.  Chrzest oznacza dla nas początek nowego życia z Bogiem i dla Boga i otwiera drogę do nieba. Jest darem, trwałą łaską, która powinna się w nas wciąż rozwijać w miłości i dobru, abyśmy zostali przyjęci przez Boga.