Logistyczne rozwiązanie problemu głodnego tłumu przez Jezusa wymyka się matematyce oraz logice. Tak potrafią czynić ludzie zakochani do szaleństwa. Podejmują często działania zaskakujące i nie całkiem normalne. Jezus w swojej ogromnej miłości do człowieka uczynił cud rozmnożenia chleba i ryb. Miłość zawsze pomnaża, przydaje, ofiarowuje. I jeszcze zostawia resztę! Nasyca do pełna. „Wy dajcie im jeść!” – to prośba, zachęta, wskazanie a nawet swego rodzaju rozkaz. Dla mnie i dla ciebie. Mamy pomnażać w sobie miłość, by stawała się codziennym pokarmem dla innych. Aby nikt jej nie był pozbawiony. Jak wielu jest obok nas zgłodniałych choć jednego miłosnego gestu! Ty daj im jeść. Wtedy i w tobie pomnoży się on wielokrotnie. Niejednokrotnie gdy patrzymy na resztki chleba na śmietniku, uświadamiamy sobie że prawdziwą wartość chleba zna tylko człowiek głodny. Sprawa chleba jest aktualna nie tylko w okresie żniw, a jest to sprawa nie tylko ludzka, ale i Boża. Chrystus umieścił prośbę o dar chleba powszedniego w modlitwie, której nauczył swoich uczniów. Tak oszczędny w słowach, zachował miejsce dla prośby o chleb, co świadczy o tym, że jest to dla Niego rzecz ważna. Sam rozmnaża chleby, łamie je i daje ludziom. Zatrzymuje się w przyjaznych domach, by jeść chleb.