Czas przemija tak bardzo szybko, a my wciąż z niedowierzaniem spoglądamy za siebie, by przekonać się, że jego nieubłagany upływ staje się rzeczywistością. I oto skończył się kolejny rok naszego życia – rok, w którym na pewno wiele się działo, w którym dokonywaliśmy tysięcy dużych i małych wyborów, w którym przybliżaliśmy się z każdą minutą do Tego, który nas stworzył. Czy znaleźliśmy się w punkcie wyjścia, czy wręcz przeciwnie – postąpiliśmy choć parę kroków na ścieżce naszych dni? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam. I jakakolwiek będzie odpowiedź, musimy uświadomić sobie, że właśnie dziś, w tym momencie, otrzymujemy cenny dar – czas, który przybiera postać nowego roku kalendarzowego. Stoimy na progu drzwi, które są jednocześnie wyjściem i wejściem , a więc przejściem do następnego etapu. Powinniśmy sobie zdać sprawę z tego, że to wszystko, co było naszym udziałem przez ostatnich dwanaście miesięcy, jest tym, za co odpowiadamy, pod czym mamy się teraz podpisać.