Różne fundamentalizmy, dyktatury i przestępczość zorganizowana to główne elementy stojące u podstaw cierpienia chrześcijan. Wyznawcy Chrystusa pozostają najbardziej prześladowaną wspólnotą na świecie. W minionym roku jednak fala antychrześcijańskiej przemocy przybrała na sile. Wskazuje na to najnowszy raport Międzynarodowego Dzieła Chrześcijańskiego "Open Doors". Michel Varton, będący dyrektorem tego dzieła we Francji, wskazuje, że cierpienie chrześcijan w najodleglejszych zakątkach świata nie pozostaje obojętne dla Zachodu. "Egipski pastor powiedział mi kiedyś: «Jeśli Kościół w Egipcie nie będzie mógł normalnie funkcjonować i przeżywać swej wiary w pokoju, będzie to tragedia nie tylko dla tego kraju, ale wywrze ona swe poważne konsekwencje na Zachodzie»" – podkreśla Michel Varton. "Nie ma jednej przyczyny prześladowań. Fundamentalizm islamski bez wątpienia się rozszerza na świecie, jednak np. w Indiach Kościół cierpi z powodu agresji radykalnych hinduistów. Z kolei w Sri Lance, która po raz pierwszy znalazła się na liście państw w naszym raporcie, prześladowania dokonywane są przez buddystów. Islam nie jest więc jedynym winowajcą, choć generalnie możemy powiedzieć, że współistnienie Kościoła z islamem jest trudne. Warto tu wspomnieć też o ogromnych trudnościach, na jakie napotykają muzułmanie, którzy pragną przyjąć chrzest. Padają oni ofiarą naprawdę ogromnych prześladowań – zwraca uwagę Varton. W Korei Północnej prześladowania związane są z panującą dyktaturą komunistyczną, z kolei w Kolumbii Kościół pada ofiarą przestępczości zorganizowanej.