4 października, obchodzić będziemy uroczystość św. Franciszka z Asyżu, założyciela trzech zakonów. Przez 9 dni przed uroczystością trwa nowenna przygotowująca do tego święta. Św. Franciszek z Asyżu jest niewątpliwie wyjątkową postacią wśród świętych w Kościele katolickim. Jest on przedmiotem czci, wielkiego szacunku i naśladowania ze strony ludzi różnych wyznań oraz przekonań religijnych i społecznych: katolików i protestantów, ateistów i mistyków, naukowców i hippisów, ludzi różnego pochodzenia i  stanu. Jest natchnieniem dla poetów, pisarzy i artystów. Pomimo tego, że okres jego życia przypada na średniowiecze, to jednak w dalszym ciągu, nieprzerwanie, duchowość Świętego fascynuje kolejne pokolenia, które ciągle na nowo starają się zgłębić to, co po sobie pozostawił. Papież Jan Paweł II w liście z okazji osiemsetlecia urodzin św. Franciszka pisał: Zainteresowanie tą postacią nie tylko nie osłabło z biegiem czasu, ale głębiej zapadło w umysły i jeszcze bardziej się rozprzestrzeniło. Ludzie dlatego tak podziwiają i miłują tego Świętego, że widzą w nim spełnienie – i to w sposób najdoskonalszy – tego, czego najbardziej pragną i czego we własnym życiu nie osiągają: radości, wolności, pokoju, zgody i  pojednania między ludźmi, a także wśród rzeczy tego świata. Wydaje się, że jednym z poważniejszych problemów naszego życia jest pokusa oczywistości. Zbyt wiele rzeczy spowszedniało, stało się oczywistością – czymś, co się dzieje, bo takie właśnie są mechanizmy fizyki, biologii, psychologii, socjologii. Dzieje się tak, bo tak dziać się musi, i koniec. A przecież nic dziać się nie musi. Świat jest tajemnicą. To zatracenie sensu tajemnicy, a co za tym idzie, także chęci wejścia w nią, świadomego bycia jej częścią.