Uroczystość Wniebowzięcia w nauce Kościoła, w Piśmie Świętym, w tradycji – liturgii i oprawie zwyczajów jest przebogata, głęboka i piękna… Chrześcijanie od samego początku byli przekonani, że skoro Jezus Chrystus odniósł zwycięstwo nad grzechem, śmiercią i zmartwychwstał – więc i ciało „Błogosławionej między Niewiastami – Maryi”, Tej, która była wolna od zmazy grzechu pierworodnego i która dała Mu ciało i życie, nie mogło ulec śmierci i zostać w grobie. Matka Syna Bożego weszła do chwały Nieba z ciałem i duszą przez cudowne Wniebowzięcie – jak głosi Kościół Zachodni. A Wschód czci Jej Zaśnięcie – Uśpienie… Ona jest Tą niewiastą, która starła głowę węża, porodziła Syna – Mężczyznę – Pomazańca, który obdarzył mocą wszystkich ludzi. Który przyniesie łaskę pojednania i wejdzie do chwały Zmartwychwstania. Poczęty, noszony pod sercem Maryi przyniósł radość Elżbiecie, dając Jej błogosławiony stan i pozwolił wyśpiewać Maryi hymn uwielbienia za wybranie i pochwałę wszystkich narodów na wieki… Malarze silili się, aby w obrazach przedstawić tajemnicę Wniebowzięcia. Poeci wierszami sławili, chcąc poszum anielskich skrzydeł zamknąć w gradacji poematu. Czy w pieśni melodią Ją sławić… Prosty lud w pobożności szczerej i zdrowej składa pod Jej stopy wiązanki ziół, kwiatów, owoców i kłosów zbóż, uznając Maryję jako Najdoskonalszy Owoc tej Ziemi.