To moment kiedy widać, że wiele miast ma duszę – mówi o godzinie W szef Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski. O godz. 17 w Warszawie – mieście, gdzie 70 lat temu doszło do powstańczego zrywu – oraz innych miejscach Polski, zawyją syreny, zatrzymają się przechodnie, staną samochody. Godzina W to kulminacyjny moment obchodów rocznicy powstania warszawskiego. Co roku, punktualnie o godzinie 17, o rocznicy wybuchu powstania alarmują syreny, dzwonią kościelne dzwony, a na ulicach na minutę zatrzymują się przechodnie, samochody i tramwaje – w hołdzie stolicy, która 70 lat temu podjęła walkę. Już miesiąc przed 70. rocznicą wybuchu powstania warszawskiego dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski apelował o ustawienie alarmów w telefonach komórkowych, które przypomną o godzinie W. "Setki tysięcy ludzi o godz. 17 zatrzymają się na dźwięk syren upamiętniających wybuch powstania warszawskiego. Mamy nadzieję, że wiele osób będzie chciało uczcić ten moment, namawiamy też do ustawiania alarmów w telefonach komórkowych, żeby ta godzina była naprawdę momentem specjalnym" – mówił Ołdakowski. Syreny upamiętnią powstańców warszawskich m.in. w Ciechanowie, Kozienicach, Ostrołęce, Płocku, Pruszkowie, Radomiu, Siedlcach i Żyrardowie oraz niektórych miastach w całej Polsce. 70 sekundami ciszy w godzinę W cześć żołnierzom powstania warszawskiego oddadzą także polskie media. Biorące udział w akcji stacje telewizyjne i radiowe wyemitują w piątek o godz. 17 spot "70 sekund dla Powstańców", w ramach którego ciszę będą przeplatać archiwalne odgłosy walk powstańczych nagrane 70 lat temu na ulicach Warszawy. Na portalach internetowych pojawi się baner przygotowany z okazji 70. rocznicy powstania.